kontrola doraźna w SP ZOZ WSPR w Białymstoku

 
Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego
 
 
 
 
 
 
PROTOKÓŁ
 
 
 
 
 
z kontroli doraźnej przeprowadzonej w:
Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej
Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego
w Białymstoku
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Białystok, luty 2008
PROTOKÓŁ
 
z kontroli doraźnej przeprowadzonej w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku, ul. Poleska 26, w dniach od 24.01.2008 r. do 25.02.2008 r., przez: Piotra Chrabołowskiego – inspektora w Departamencie Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego  w Białymstoku, na podstawie upoważnienia Nr ZD.I.0114/9/08 z dnia 23.01.2008 r, Rafała Kołakowskiego – podinspektora w Departamencie Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego w Białymstoku, na podstawie upoważnienia Nr ZD.I.0114/11/08 z dnia 23.01.2008 r, Karola Kozłowskiego – inspektora w Biurze Kontroli Finansowej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego w Białymstoku, na podstawie upoważnienia Nr ZD.I.0114/10/08 z dnia 23.01.2008 r,.
 
ZAKRES KONTROLI
 
1)      działalność i dostępność do udzielanych świadczeń,
2)      gospodarka finansowa,
3)      gospodarowanie mieniem.
 
CHARAKTERYSTYKA KONTROLOWANEJ JEDNOSTKI, DZIAŁALNOŚĆ I DOSTĘPNOŚĆ DO UDZIELANYCH ŚWIADCZEŃ
 
Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku zwany w dalszej części protokołu „Pogotowiem”, jest samodzielnym publicznym zakładem opieki zdrowotnej posiadającym osobowość prawną. Postanowieniem Sądu Rejonowego w Białymstoku, XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego został wpisany do rejestru stowarzyszeń, innych organizacji społecznych i zawodowych, fundacji, publicznych zakładów opieki zdrowotnej pod nr KRS 00000179636.NIP 542-25-03-045 nadanyprzez Pierwszy Urząd Skarbowy w Białymstoku, REGON 050622576. Siedziba Pogotowia znajduje się w Białymstoku, przy ul. Poleskiej 89.
 
 Dyrektorem Pogotowia jest Krzysztof Rembeliński.
 
 
Zastępstwo Dyrektora:
W roku 2008 w schemacie organizacyjnym Pogotowia były przewidziane następujące stanowiska:
1.      Zastępcy dyrektora ds. administracyjno-ekonomicznych – funkcję pełni Katarzyna Topolewicz
2.      Zastępcy dyrektora ds. medycznych – funkcję pełni lek med. Barbara Bohdan
3.      Zastępcy dyrektora ds. techniczno-eksploatacyjnych – funkcję pełni Andrzej Kakareko
 
Funkcję p.o. Głównego Księgowego Pogotowia od 16 listopada 2007 roku pełni Pani Izabela Kolecka, która nie spełniała wymogów odnośnie kwalifikacji i posiadanego doświadczenia zawodowego wymaganego do pełnienia  stanowiska Głównego Księgowego w zakładach opieki zdrowotnej, określonych w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia i Opieki Zdrowotnej z dnia 29 marca 1999 r. w sprawie kwalifikacji wymaganych od pracowników na poszczególnych stanowiskach pracy w zakładach opieki zdrowotnej.
 
 Wyjaśnień w trakcie kontroli udzielali:
-          Krzysztof Rembeliński - Dyrektor Pogotowia,
-          Barbara Bohdan – Z-ca Dyrektora ds. Medycznych,
-          Izabela Kolecka – p.o. Głównego Księgowego,
oraz inni pracownicy w miarę zachodzących potrzeb.
 
Do głównych zadań Pogotowia wynikającego ze statutu i wpisu do rejestru sądowego należy:
-        Udzielanie w miejscy zdarzenia świadczeń zdrowotnych w razie wypadku, urazu, porodu, nagłego zachorowania lub nagłego pogorszenia stanu zdrowia powodującego zagrożenie życia.
-        Udzielanie świadczeń zdrowotnych w ramach podstawowej opieki zdrowotnej oraz nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej i pielęgniarskiej, zgłaszającym się chorym doraźnych porad lekarskich i doraźnych środków leczniczych w ambulatorium.
-        Udzielanie niezbędnej pomocy medycznej w przypadkach klęsk żywiołowych, katastrof, oraz innych zdarzeń zagrażających życiu i zdrowiu w skali masowej.
-        Systematyczna obserwacja i analiza nieszczęśliwych wypadków i nagłych zachorowań oraz niezwłoczne powiadamianie właściwych organów administracji o wykryciu czynników mogących być ich przyczyną,
-        Wykonywanie usług transportu sanitarnego obejmującego: przewóz osób wymagających ratowania życia i natychmiastowego leczenia w zakładzie opieki zdrowotnej: przekazy wynikające z potrzeby zachowania ciągłości leczenia w przypadkach schorzeń zagrażających życiu lub zdrowiu, przewóz osób z dysfunkcją narządu ruchu w celu odbycia leczenia, przewóz materiałów biologicznych lub materiałów wykorzystywanych do udzielania świadczeń zdrowotnych wymagających specjalistycznych warunków transportu, zapewnienie łączności bezprzewodowej.
 
Przeprowadzona kontrola doraźna miała związek z licznymi skargami na Dyrektora SP ZOZ WSPR w Białymstoku. Wynika też z tego forma protokołu w układzie: 1. Zarzut wynikający ze skargi, 2. Odpowiedź Dyrektora WSPR, 3. Stan stwierdzony w toku kontroli.
 
  1. Drastyczne pogorszenie wyniku finansowego. W m-cu VI był zysk ok. 100 tys. zł. Na koniec grudnia 2007 r. strata wynosi około 1,5 mln. zł.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR
 
Przyczyny straty wyniku finansowego na koniec 2007 roku w stosunku do wyniku finansowego za pierwsze półrocze br:
a.           zaksięgowanie kary w kwocie 419.558,40 PLN wymierzonej przez Narodowy Fundusz Zdrowia Podlaski Oddział Wojewódzki w Białymstoku w związku z przeprowadzoną kontrolą (wystąpienia pokontrolne znak MK-0943-87-3/06/067 z dnia 23 lutego 2007 roku) oraz kwoty 87 tys. zł tytułem podatku od kary.
Poprzedni Dyrektor mając potrąconą karę finansową z NFZ nie zaksięgował jej, tym samym należy stwierdzić, że wynik finansowy w dniu 4 lipca 2007r. był o 500tys. zł gorszy niż wynikało to ze sprawozdania.
b.            wzrost kosztów wynagrodzeń od 01.06.2007r. (decyzja poprzedniego dyrektora) w stosunku do okresu styczeń – maj 2007 roku w ramach realizacji ustawy z dnia 22/07/2006 o przekazaniu środków finansowych świadczeniodawcom na wzrost wynagrodzeń (Dz. U. Nr 149 poz. 1076):
-        W okresie styczeń-maj br. koszty poniesione na wynagrodzenia wraz ze świadczeniami na rzecz pracowników wyniosły 7.112.879,70 PLN co daje średnio miesięcznie kwotę 1.422.575,94 PLN. W dniu 22 czerwca br Zarządzeniem Dyrektora SP ZOZ WSPR w Białymstoku nr 19/2007 włączono świadczenia w ramach realizacji w/w ustawy do podstawy wynagrodzenia zasadniczego brutto w kwocie od 33,3% do 60,0% ( w zależności od grupy zawodowej ) wyższej w stosunku do kwot wypłacanych miesięcznie w okresie styczeń-maj br. Powyższe spowodowało wzrost średniomiesięcznych kosztów wynagrodzeń o 181.552,93 PLN, co w okresie czerwiec-grudzień 2007 roku daje wzrost kosztów o 1.270.870,51 PLN.
-        Od 01.06.2007 roku wzrosły również koszty usług obcych w ramach kontraktów lekarzy, pielęgniarek i ratowników, które na 31.05.2007 wyniosły 4.185.698,43 PLN co daje średniomiesięcznie kwotę 837.139,69 PLN. Wraz ze wzrostem od 01.06.2007r. stawki godzinowej usług świadczonych w ramach podpisanych kontraktów średniomiesięczne koszty usług obcych w w/w zakresie wrosły o 162.418,07 PLN co w okresie czerwiec-grudzień 2007 roku daje wzrost kosztów o 1.136.926,49 PLN.
Niedoszacowanie kosztów osobowych w pierwszym półroczy br w ramach realizacji wspomnianej wyżej ustawy spowodowało niższe koszty ponoszone w tym okresie w stosunku do rzeczywistych kosztów osobowych 2007 roku, a tym samym dodatni wynik na 31.06.2007r.
 
c.                  spisanie w straty należności w kwocie 66.839,26 PLN w związku z umorzeniem postępowań egzekucyjnych przez Komorników z powodu bezskutecznej egzekucji. Umorzenia datowane są na kwiecień 2004r., listopad 2004r. oraz grudzień 2006r.
d.                 nieoszacowanie w pierwotnym planie finansowym na 2007r. kosztów nieodliczonego podatku VAT co spowodowało zwiększenie straty w drugim półroczu 2007r. o 63 455,14 zł.
 
Powyższe dane potwierdzają, że nie tylko nie pogłębiłem straty finansowej, która była niezależna od moich działań, a przeciwnie zmniejszyłem ją. Potwierdziła to Rada Społeczna SP ZOZ WSPR w Białymstoku, która w dniu 30 listopada 2007r. przyjęła zmianę planu finansowego na 2007r. uwzględniającą wskazane powyżej powody.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
Pogorszenie wyniku finansowego wynikło głównie z konieczności wypłacania podwyższonych, przez poprzedniego Dyrektora, wynagrodzeń, wyższych kosztów usług medycznych świadczonych w ramach kontraktów oraz zapłaty kary wymierzonej przez NFZ Podlaski Oddział Wojewódzki w Białymstoku. Kwoty wymieniane w wyjaśnieniach Dyrektora WSPR znajdują odzwierciedlenie w dokumentacji finansowo-księgowej Zakładu. Dodatkowo w dniu 22.02.2008 r. pismem znak SPZOZWSPR-AE/11/08 Dyrektor Pogotowia poinformował kontrolujących iż rzeczywisty ujemny wynik finansowy będzie o około 300 tys. niższy od planowanego (czyli wyniesie 1.200 tys. zł). Takie zmniejszenie straty jest wynikiem restrukturyzacji finansowej na podstawie Ustawy z dnia 15 kwietnia 2005 roku o pomocy publicznej i restrukturyzacji publicznych zakładów opieki zdrowotnej, w części dotyczącej zobowiązań PFRON.
 
  1. Zakup bez przetargu usług telekomunikacyjnych „Długie Rozmowy”
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
W grudniu 2007 roku została podpisana umowa na świadczenie usług telekomunikacyjnych na kierowanie rozmów krajowych i międzynarodowych poprzez sieć telekomunikacyjną Długie Rozmowy. Operacja ta miała na celu obniżenie kosztów związanych z rozmowami wykonywanymi przez SP ZOZ WSPR w Białymstoku. Usługa ta została uruchomiona od 10 stycznia 2008. W chwili podpisywania umowy firma, pośrednicząca w zawarciu nowej korzystniejszej finansowo umowy oraz radca prawny SPZOZ WSPR w Białymstoku Zakładu odpowiedzialny za zamówienia publiczne zapewniali, że wszystko odbywa się zgodnie z przepisami prawa. W dniu 30 stycznia 2008r. zostało złożone przez nas wypowiedzenie tej usługi. Powodem wypowiedzenia było wiele różnych opinii na temat „legalności” podpisania umowy. Jedni prawnicy twierdzą, że kwota usługi nie przekracza 14.000 euro a co za tym idzie nie ma mowy o niezgodności z ustawą - Prawo zamówień publicznych. Inni twierdzą, że jest to dzielenie zamówienia w celu obejścia ustawy. Wiele instytucji w regionie, także szpitali korzystało z usług tej firmy doradczej, i jest w podobnej do nas sytuacji i nie wypowiedziało umowy. Wypowiedzenie umowy było spowodowane tym, iż wyszliśmy z założenia, że jeżeli są jakiekolwiek niejasności związane z trybem zawarcia tej umowy to lepiej i bezpieczniej jest się z niej wycofać i ogłosić przetarg. Poza rozwiązaniem tej umowy rozwiązaliśmy też umowę z firmą doradczą, która nam doradzała w kwestiach telekomunikacyjnych i zapewniała nas o tym, że wszystko odbywa się zgodnie z przepisami prawa.
 
 
 
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
Kontrolerzy potwierdzają prawdziwość wyjaśnień złożonych przez Dyrektora. Umowa została wypowiedziana w dniu 30 stycznia 2008 r. z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia. Zdaniem kontrolujących w rozpatrywanym przypadku nie miało miejsca naruszenie art. 32 ust. 2 Ustawy z dnia 29.01.2004 r. Prawo zamówień publicznych, jednak w związku z pojawiającymi się wątpliwościami Dyrektor WSPR w Białymstoku miał prawo wypowiedzieć ww. umowę.
 
  1. Zawyżony cennik usług transportowych (podniesienie cen o 100 % w stosunku do roku ubiegłego) – pojawienie się prywatnego podmiotu świadczącego takie same usługi.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Przyczyną wzrostu cen usług transportowych w roku 2008 jest wzrost kosztów ponoszonych przez Zakład głównie kosztów osobowych, kosztów zużycia materiałów i energii w tym przede wszystkim: kosztów paliwa, energii elektrycznej i cieplnej, a także należy wskazać, że ceny usług transportowych świadczonych na rzecz szpitali w roku 2007r. były często zaniżone w stosunku do ponoszonych kosztów. Np. SPSK AM w Białymstoku wynajmował od SP ZOZ WSPR w Białymstoku 2 osoby wraz z samochodami sanitarnymi i płacił tak niską stawkę, że nie starczała ona nawet na koszty osobowe pracownika nie mówiąc już o paliwie za 1500 km miesięcznie plus eksploatacja samochodu. Wobec powyższego postanowiliśmy urealnić kwotę kosztową i zaproponowaliśmy nowe warunki, których np. SPSK AM w Białymstoku początkowo nie chciało przyjąć, ale po sprawdzeniu cen np. w korporacjach taksówkowych podpisali umowę z SP ZOZ WSPR w Białymstoku. Ponadto należy zauważyć, że szpitale podpisują z nami umowy, z których wynika, że płacą nam za realną usługę, a my mamy obowiązek zapewnić gotowość do świadczenia tych usług 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę, więc jednostkowy koszt wykonanej usługi transportu sanitarnego np. z lekarzem jest wyższy od realnego kosztu w danej chwili, ale musi on zrekompensować nam koszt utrzymania zespołu 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę. Wszystkie szpitale z terenu działalności zakładu podpisały z nami umowy na transport sanitarny na 2008r. rozumiejąc nasze koszty i wyliczenia.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
Dyrektor WSPR w Białymstoku zdecydował o urealnieniu cen świadczonych usług transportowych. Ich wzrost związany był z rosnącymi kosztami osobowymi, zużycia paliwa, części zamiennych. Celem podwyżki było uniknięcie generowania strat w zakresie usług transportu sanitarnego. Pojawienie się podmiotów prywatnych świadczących analogiczne usługi nie jest uzależnione od decyzji podejmowanych przez Dyrektora WSPR w Białymstoku.
 
  1. Wycofanie się z przetargu na odzież roboczą
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Z przetargu na odzież roboczą nie wycofano się. Nikt nie złożył oferty na przedmiotowy przetarg.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W związku potrzebą zakupu odzieży roboczej WSPR ogłosiła przetarg nieograniczony. Termin otwarcia ofert ustalono na godz. 9.00 dnia 05.11.2007 r. Żadna oferta na dostawę odzieży roboczej nie została złożona w związku z czym nie może być mowy o wycofaniu się WSPR z przetargu.
 
  1. Zakupywanie części samochodowych bez procedury przetargowej.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Zgodnie z informacją przekazaną przez radcę prawnego ds. zamówień publicznych części samochodowe są zakupywane zgodnie z ustawą - Prawo zamówień publicznych.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W roku 2007 WSPR w Białymstoku poniosła łączny koszt zużycia części zamiennych w kwocie 407.684,87 zł (koszty związane zarówno z bieżącą eksploatacją samochodów jak i sytuacjami losowymi). W oparciu o zasady Ustawy Prawo Zamówień Publicznych zawarto jedynie 2 umowy na dostawę niektórych części zamiennych do następujących samochodów: Fiat Ducato 2,8; IVECO 2,8; OPEL MOVANO 2,8. W związku z powyższym stwierdzono, ze części zamienne do następujących samochodów są kupowane bez stosowania procedury przewidzianej Ustawą PZP:
 
-        CITROEN C-25; 2 SZT,
-        CITROEN JUMPER; 5 SZT,
-        FIAT DOBLO; 1 SZT,
-        KIA PREGIO VAN; 2 SZT,
-        MERCEDES 230; 1 SZT,
-        MERCEDES 310 KA; 2 SZT,
-        MERCEDES SPRINTER; 11 SZT,
-        POLONEZ 1,6; 46 SZT,
-        VW CRAFTER; 1 SZT,
-        ŻUK A 11; 4 SZT,
-        AVIA A-21; 1 SZT.
Podsumowując na 101 samochodów posiadanych przez WSPR tylko do 25, wybrane części zamienne części są kupowane zgodnie z procedurą przewidzianą Ustawą Prawo Zamówień Publicznych. W roku 2007 jako równowartość kwoty 14.000 EUR należało przyjąć 61.418 zł. WSPR w Białymstoku wydatkowała w 2007 r, w następujących (wybranych) grupach asortymentowych części zamiennych związanych z bieżącą eksploatacją samochodów, następujące kwoty:
-        opony samochodowe - 33.076 zł,
-        filtry paliwa, oleju, powietrza – 12.084 zł,
-        klocki, szczęki hamulcowe – 15.715 zł,
-        tarcze sprzęgła – 10.852 zł,
-        akumulatory – 15.329 zł,
-        żarówki samochodowe – 3.309 zł.
 
Przytoczone dane świadczą o braku przesłanek do zastosowania art. 4 pkt. 8 Ustawy z dnia 29.01.2004 r. Prawo zamówień publicznych, który stwierdza iż do zamówień i konkursów, których wartość nie przekracza wyrażonej w złotych równowartości kwoty 14.000 euro, przepisów cytowanej ustawy się nie stosuje.
Stwierdzona nieprawidłowość spełnia przesłanki art. 17 ust. 1 pkt. 1 Ustawy z dnia 17 grudnia 2004 roku o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Dodatkowo należy stwierdzić, iż taki stan rzeczy miał miejsce również w roku 2007.
  1. Utrata przychodów z tytułu wynajmu pomieszczeń (ok. 6000 zł miesięcznie) oraz przychodów Szkoły Ratownictwa (zatrudnienie dodatkowych osób na etaty przy jednoczesnym spadku ilości przeprowadzanych kursów).
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Nie utracono 6000 zł przychodów z tytułu wynajmu pomieszczeń. Umowy najmu pomieszczeń wypowiedziało 2 najemców na łączną kwotę 2000 zł miesięcznie. Właściciel baru gastronomicznego wypowiedział umowę w lipcu 2007r. ponieważ jego pracownica chciała podwyżki, a gdy jej nie otrzymała złożyła wypowiedzenie i on uznał, że przy tak małym obrocie nie warto kontynuować istnienia baru. SP ZOZ WSPR w Białymstoku ogłosił przetarg na nowego najemcę baru, ale pomimo faktu zainteresowania kilku firm gastronomicznych nikt nie złożył oferty twierdząc, że nie jest to opłacalne przy tak małej ilości pracowników w pogotowiu. Drugi najemca Firma Wamar, która miała na własność część budynku a część wynajmowała od pogotowia wypowiedziała umowę w listopadzie 2007 r., ponieważ zmieniała swoją siedzibę i nie było to również zależne od pogotowia.
W tym miejscu należy dodać, że w ogólnym rozrachunku SPZOZ WSPR w Białymstoku nie utraciła przychodów z najmu lokali bowiem, pomimo utraty przychodów z w/w powodów na kwotę 2000 zł, pozyskała innych najemców, m.in. na miejsca garażowe i antenę telefonii komórkowej, co zrównało kwotę przychodu z najmu lokali z kwotą uzyskiwaną w czerwcu 2007 r.
Ponadto należy wskazać, że właścicielka Laboratorium wskazała, że do końca lutego 2008 r. poinformuje czy nie zechce wynająć powierzchni po barze na swoją działalność gospodarczą.
Co do Szkoły Ratownictwa to od miesiąca sierpnia 2007 r. przebywa na zwolnieniu z powodu ciąży osoba, która do tej pory zajmowała się Szkołą Ratownictwa. Nie będzie jej prawdopodobnie do września 2008 r. Należało więc zapewnić ciągłość pracy w Szkole. Od miesiąca listopada zatrudniono 2 osoby na ½ etatu na zastępstwo za dotychczasowego pracownika oraz na umowę zlecenie lekarza o specjalności medycyna ratunkowa, który jest koordynatorem prac Szkoły i podejmuje działania zmierzające do rozszerzenia działalności szkoły. Liczba kursów wzrosła, dla przykładu w okresie od 1 stycznia 2008 r. do 15 lutego 2008 r. planowane są 23 dni szkoleniowe.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
Porównano stan na koniec lipca 2007 ze stanem na koniec stycznia 2008 r. Stwierdzono, że 2 przedsiębiorstwa (WAMAR Sp.J., MIRZEN) zrezygnowały z wynajmu powierzchni od WSPR. Łączna wartość netto utraconego czynszu to 2.747,49 zł. Odnośnie Szkoły Ratownictwa stwierdzono, iż wg stanu na dzień 30.06.2007 r. zatrudniano tam 4 osoby (inspektor ds. szkoleń – 1 etat, specjalistka pielęgniarka 0,1 etatu, księgowa – umowa zlecenia, pielęgniarka - oddelegowana w wymiarze 24 godzin miesięcznie). W dniu 14.02.2008 r. w Szkole również zatrudniano 4 osoby (pełnomocnik ds. edukacji - umowa zlecenia, 2 referentów ds. szkoleń w wymiarze ½ etatu każdy, st. inspektor ds. szkoleń – 1 etat). Nie można więc mówić o wzroście zatrudnienia w Szkole Ratownictwa.W okresie od 01 stycznia do 15 lutego 2007 r. przeprowadzono 5 szkoleń w analogicznym okresie roku bieżącego przeprowadzono 6 szkoleń. Powyższe dane świadczą o wzroście ilości przeprowadzanych kursów
 
  1. Wzrost kosztów utrzymania Zarządu.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Wzrost miesięcznych kosztów zarządu (konto 550) średnio o 19.475,07 PLN od 01.07.2007r. w porównaniu do pierwszego półrocza 2007 r. spowodowany jest wzrostem kosztów wynagrodzeń o 27.703,10 PLN średniomiesięcznie (realizacja ustawy z dnia 22/07/2006 o przekazaniu środków finansowych świadczeniodawcom na wzrost wynagrodzeń (Dz. U. Nr 149 poz. 1076)). Jednocześnie nastąpił spadek pozostałych kosztów, w tym kosztów opłat za rozmowy telefoniczne. W tym miejscu należy dodać, że realny wzrost kosztów zarządu w okresie od 4 lipca 2007 r. jest niższy niż wynikający z podwyższenia wynagrodzeń, gdyż zakład obniżył koszty zarządu w pozostałym zakresie, a na wzrost kosztów wynagrodzeń od 1 czerwca 2007 r. niestety nie miałem wpływu.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
Kwoty przytaczane w wyjaśnieniu Dyrektora znajdują potwierdzenie w zapisach w księgach rachunkowych Pogotowia. Główną przyczyną zwiększenia kosztów zarządu był wzrost wynagrodzeń pracowników zaliczanych do tej grupy.
 
  1. Zarządzenia Dyrekcji niezgodne z Prawem Pracy.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
To nie jest prawda.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
Nie stwierdzono Zarządzeń Dyrektora niezgodnych z Prawem Pracy.
 
  1. Przetrzymywanie dokumentacji – opieszałość w delegowaniu uprawnień. Pracownicy w związku z tym bardzo często muszą pozostawać po godzinach (w godzinach nocnych) oraz w soboty i niedziele.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Przez dotychczasowe 7 miesięcy pracy na stanowisku Dyrektora tylko 2 razy zdarzyła się sytuacja, że pisma zostały zadekretowane i przekazane do poszczególnych działów w następnym dniu niż data wpływu, w pozostałe dni pisma były dekretowane zawsze tego samego dnia co data wpływu. W tym zakresie nie ma żadnej opieszałości i przetrzymywania dokumentacji. Z założenia specyfiki zakładu jakim jest pogotowie praca odbywa się 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, czyli także w soboty, niedziele i święta. W przypadku administracji praca po godzinach zdarzała się tylko w określonych przypadkach, niezależnych od Zakładu: np. złożenie oferty do NFZ w terminie narzuconym przez NFZ, duża ilość zwolnień lekarskich pracowników tego samego działu i niemożności zastąpienia ich innymi pracownikami.
 
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
Na podstawie kontroli Książki Korespondencji nie można stwierdzić prawdziwości powyższego zarzutu (zawiera ona jedynie datę wpływu dokumentu do WSPR oraz datę wysyłki ewentualnej odpowiedzi). W związku z tym przeprowadzono rozmowy z 4 losowo wybranymi kierownikami działów (Działu Organizacji i Rozwoju, Działu Gospodarczego, Działu Statystyki Medycznej i Rejestracji Usług, Działu Kadr i Spraw Socjalnych). Zgodnie stwierdzili oni, iż opóźnienia w przekazywaniu dokumentacji nie występują.
 
  1. Brak Kwalifikacji na stanowisku Głównego Księgowego i Z-cy Dyrektora Ds. Ekonomicznych.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
W lipcu 2007 r. po moim przyjściu do pracy w pogotowiu osoba, która pełniła funkcję Głównego Księgowego w pogotowiu prosiła, żeby pozwolić jej odejść z tej funkcji, że chce być zwykłą księgową, że Głównym została zmuszona zostać przez byłego dyrektora na skutek kontroli Urzędu Marszałkowskiego w 2007 r. Poprosiłem ją wtedy, żeby jednak pozostała na tym stanowisku chcąc poznać ją i przyjrzeć się jej pracy. Jednakże w obliczu tworzenia korekty planu finansowego za 2007 r., tworzenia planu finansowego na 2008r. oraz w obliczu bilansu za 2007r. Główna Księgowa w listopadzie 2007 r. złożyła rezygnację z funkcji. Mając pilną potrzebę tworzenia korekty planu finansowego za 2007 r., tworzenia planu finansowego na 2008r. oraz w obliczu bilansu za 2007 r. powierzyłem obowiązki Głównego Księgowego na okres do 31 marca 2008 r. pracownicy z kilkuletnim stażem pracy w księgowości SP ZOZ WSPR w Białymstoku, która jest wyśmienitym fachowcem, posiada stosowne wykształcenie, egzaminy, a z uwagi na fakt, że nie posiada jeszcze pełnego wymaganego stażu pracy na to stanowisko otrzymała stanowisko p.o. Głównego Księgowego, na co przepisy prawa pozwalają.
Zastępca Dyrektora ds. Ekonomiczno-Administracyjnych, mając na uwadze zakres zadań podległych komórek organizacyjnych, spełnia określone przepisami prawa wymogi na to stanowisko.
 
 
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
Osoba pełniąca obowiązki Głównego Księgowego nie posiada wymaganego, na podstawie Rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 29 marca 1999 r. w sprawie kwalifikacji wymaganych od pracowników na poszczególnych rodzajach stanowisk pracy w publicznych zakładach opieki zdrowotnej, doświadczenia zawodowego. Zgodnie z cytowanym przepisem osoba zatrudniona na tym stanowisku powinna posiadać pięcioletni staż pracy w służbach finansowo-księgowych, w tym 3 lata na stanowisku kierownika działu. Osoba pełniąca obowiązki Głównego Księgowego w Pogotowiu, w momencie zatrudnienia na tym stanowisku (16.11.2007 r.) nie posiadała doświadczenia zawodowego na stanowisku kierownika działu.
Odnośnie Z-cy Dyrektora ds. Ekonomiczno-Administracyjnych stwierdzono brak wyższego wykształcenia o odpowiednim kierunku (osoba zatrudniona na tym stanowisku posiada tytuł magistra w zakresie INŻYNIERII ŚRODOWISKA w specjalności URZĄDZENIA SANITARNE oraz ukończone studia podyplomowe w zakresie ORGANIZACJI I ZARZĄDZANIA). Zarówno zakres obowiązków Z-cy Dyrektora ds. Ekonomiczno-Finansowych jak i obowiązujący Regulamin Porządkowy stanowią, iż do zakresu czynności osoby zatrudnionej na tym stanowisku należy min:
-       zastępstwo Głównego Księgowego w czasie jego nieobecności,
-       organizowanie, prowadzenie i kontrola spraw ekonomicznych i administracyjnych Zakładu,
-       opracowywanie planów finansowych i strategicznych Zakładu oraz nadzór nad ich realizacją,
-       opracowywanie rocznych bilansów Zakładu,
-       dokonywanie analiz ekonomiczno-finansowych oraz zgłaszanie wniosków w tym zakresie,
-       wykonywanie dyspozycji środkami pieniężnymi zgodnie z przepisami dotyczącymi wykonania planu finansowego, gospodarki środkami będącymi w dyspozycji Zakładu po uprzednim zatwierdzeniu przez Dyrektora Naczelnego,
-       zapewnienie pod względem finansowym prawidłowości umów zawieranych przez Zakład.
 
W świetle powyższych informacji należy stwierdzić, iż osoba zatrudniona na stanowisku Z-cy Dyrektora ds. Ekonomiczno-Administracyjnych nie spełnia wymagań określonych Rozporządzeniem Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 29 marca 1999 r. w sprawie kwalifikacji wymaganych od pracowników na poszczególnych rodzajach stanowisk pracy w publicznych zakładach opieki zdrowotnej. Zgodnie z zapisami wymienionego aktu prawnego oraz zakresem czynności na opisywanym stanowisku, osoba na nim zatrudniona powinna posiadać wykształcenie wyższe w zakresie ekonomii.
 
  1. Zrezygnował z 2 dodatkowych karetek w powiatach: siemiatyckim i bielsku podlaskim – były możliwe do uzyskania w nowym kontrakcie na 2008 rok.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
To nie jest prawda. Przedmiotowa decyzja należy do kompetencji pełnomocnika wojewody podlaskiego ds. ratownictwa medycznego.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
Zgodnie z „Planem działania systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne na lata 2008 – 2010 w województwie podlaskim” opracowanym przez Wojewodę Podlaskiego oraz zatwierdzonym przez Ministra Zdrowia, w stałej dyspozycji do udzielania pomocy osobom w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego pozostaje odpowiednio:
-        w powiecie siemiatyckim: 1 zespół S, 2 zespoły P,
-        w powiecie bielskim: 1 zespół S, 2 zespoły P,
SP ZOZ WSPR w Białymstoku zapewnia świadczenia zgodnie z wymienionym Planem.
 
  1. Do dnia dzisiejszego brak jest sfinalizowania umów z NFZ na 2008r. w związku z czym nie ma możliwości przesłania raportu i wystawienia faktury dla NFZ, co z kolei wiąże się z tym, że NFZ nie wypłaci pieniędzy za styczeń – grozi to utratą płynności finansowej.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Negocjacje z NFZ zakończyły się 30 listopada 2007 r., jednakże technicznie podpisanie umów nie było zależne od SP ZOZ WSPR w Białymstoku, a od NFZ, który ostatnią z umów przekazał dopiero w lutym 2008 r. Niezależnie od tego wszelkie raporty zostały przekazane do NFZ w terminie, faktury też wystawiono w terminie. NFZ również wypłacił pieniądze w terminie, a Zakład nie utracił płynności finansowej.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli nie stwierdzono faktów podważających prawdziwość powyższych wyjaśnień.
 
  1. Brakuje kadry zarządzającej działem medycznym.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Funkcję Kierownika Zakładu Pomocy Doraźnej w Białymstoku od 1 sierpnia 2007 r., tzn. od chwili, kiedy odeszła na emeryturę pani Radziszewska (dotychczasowy kierownik zakładu pomocy doraźnej, która za czasów poprzedniego dyrektora nieformalnie pełniła funkcję dyrektora ds. medycznych, bowiem pomimo braku formalnych uprawnień kierowała i nadzorowała pracę Zakładów Pomocy Doraźnej w terenie) pełni Dyrektor ds. Medycznych. Stanowiska pielęgniarki naczelnej i pielęgniarki przełożonej będą połączone, na ukończeniu jest już nowa struktura zakładu, której celem jest likwidacja niepotrzebnych stanowisk pracy. Po przyjrzeniu się bowiem zadaniom poszczególnych działów i stanowisk należało stwierdzić, że nie ma potrzeby utrzymywania obu stanowisk - naczelnej i przełożonej pielęgniarki.
Od 4 lipca 2007r . do 29 stycznia 2008 r. tylko przez 4 dni zdarzyła się sytuacja - niezależna od Dyrekcji - że nie było w pracy Dyrektora ds. Medycznych i Plg Naczelnej jednocześnie. Miało to miejsce w styczniu 2008 r. W związku z trudnościami w służbie zdrowia odeszły z pracy z pogotowia z rannych dyżurów na zespołach specjalistycznych 2 lekarki. Jedna z Łap i jedna z Białegostoku. Jedna z nich rozpoczęła specjalizację w szpitalu, a drugiej zaproponowano wyższą stawkę finansową niż mogła uzyskać w pogotowiu. Jest bardzo trudno nagle znaleźć zastępstwo za lekarzy jeżdżących w godzinach rannych na specjalistycznych zespołach, które muszą jeździć z lekarzem. Udało nam się znaleźć lekarzy na blisko 30 dyżurów, ale na kilkanaście niestety nie było możliwości. Wówczas z bólem serca pani dyrektor ds. medycznych zaproponowała mi, że może wziąć urlop bezpłatny i zapewnić te dyżury. Bowiem większym zagrożeniem życia jest wysłanie karetki specjalistycznej bez lekarza niż urlop bezpłatny dyrektora medycznego, który jest pod telefonem i pomaga podejmować decyzje. Przebywając na urlopie bezpłatnym podczas dyżurów, w przerwach między wyjazdami, Pani Dyrektor de facto wypełniała swoje obowiązki dyrektorskie pomagając w czasie dyżurów sprawdzać karty wyjazdowe, odbierając dziesiątki telefonów od pracowników stacji oraz kilka razy dziennie łącząc się ze mną telefonicznie. Potwierdzenie tego znajduje się w bilingach rozmów telefonicznych. W tym czasie w pracy przebywała pielęgniarka naczelna, która ją zastępowała. Jedynie wzięła 4 dni urlopu z okazji świąt ale i tak kontaktowała się z zakładem telefonicznie. Dopiero 29 stycznia 2008 r. wzięła na kilka dni zwolnienie lekarskie. Były to kolejne 3 dni kiedy nie było ani dyrektora medycznego, ani pielęgniarki naczelnej. Od lutego 2008 r. udało się już znaleźć lekarzy na wskazane powyżej brakujące dyżury i nie powinno więcej być podobnych problemów. W tym miejscu należy stwierdzić, że ani przez moment SP ZOZ WSPR w Białymstoku nie pozostał bez opieki dyrektora medycznego, który wykazał się dużym aktem determinacji. Należy jej się pochwała za postawę, a nie niesprawiedliwy atak na jej osobę. Odbierała telefony nawet o 3 w nocy! Na uwagę zasługuje również fakt, że od 4 lipca 2007 r. do chwili obecnej nie wydarzył się żaden incydent medyczny z winy braku zarządzającej kadry medycznej w SPZOZ WSPR w Białymstoku. Ponadto należy zauważyć, że administracja pracuje od poniedziałku do piątku w godz. 7.30-15.05, a pogotowie pracuje 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę i pracuje bez zastrzeżeń także w dni i godziny pracy wolne od pracy administracji, a tych jest więcej niż godzin pracy administracji. W lutym 2008r. zatrudniono wieloletniego lekarza pogotowia na Kierownika Zakładu Pomocy Doraźnej w Białymstoku.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W okresie od 01.01. do 08.02.2008 r. Z-ca Dyrektora Ds. Medycznych przebywał na urlopie bezpłatnym łącznie 16 dni roboczych. W przypadku Naczelnej Pielęgniarki w analogicznym okresie przebywała ona na urlopie wypoczynkowym 3 dni robocze, zwolnieniu lekarskim 4 dni, opieki 5 dni, innych nieobecności usprawiedliwionych 2 dni. Do sytuacji, gdy w pracy nie było obu wymienionych osób doszło 8 krotnie. Zgodnie z wyjaśnieniami udzielonymi przez Dyrektora, konieczność udzielenia Z-cy Dyrektora ds., Medycznych urlopu bezpłatnego wynikała z konieczności uzupełnienia kadry medycznej niezbędnej do obsadzenia zespołów wyjazdowych.
 
  1. Stopniowa likwidacja dodatkowej działalności prowadzonej w Zakładzie Transportu Sanitarnego przy ul. Pogodnej – utrata kolejnego dodatkowego źródła przychodów.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Od 4 lipca 2007 r. do chwili obecnej nie zlikwidowano żadnej działalności prowadzonej w Zakładzie Transportu Sanitarnego przy ul. Pogodnej. Przychody z działalności Stacji Obsługi za rok 2007 były wyższe niż w roku 2006. Warto zauważyć, że np. na Stacji Paliw w II półroczu 2007 r. nastąpił wzrost sprzedaży paliwa w stosunku do I półrocza 2007 r. aż o 46%! Udało nam się bowiem podpisać szereg umów na bezgotówkowy zakup paliwa.
Koszty utrzymania stacji obsługi na Pogodnej są dużo wyższe niż koszty naprawy samochodów. Utrzymywanie tej działalności od wielu lat jest nieopłacalne. Jeżeli nie nastąpi pozyskanie inwestora np. serwisu dużej firmy samochodowej – prowadzone są aktualnie rozmowy w tym temacie – wówczas z punktu widzenia ekonomicznego należałoby przedmiotową działalność zlikwidować. Jedynie należałoby rozwiązać kwestię garaży dla samochodów pogotowia.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli nie stwierdzono faktów podważających prawdziwość powyższych wyjaśnień. Wyposażenie Stacji Obsługi jest bardzo wyeksploatowane i przestarzałe. Skutkuje to trudnościami w pozyskaniu nowych i utrzymaniu dotychczasowych klientów. Ewentualne inwestycje w tego typu wyposażenie są bardzo kosztowne i powinny być poprzedzone dokładną analizą ekonomiczną.
 
15. Dyspozytorki ukarane wpisem do akt za wykonywanie poleceń poprzedniej
      Dyrekcji.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Od sierpnia 2007 r. do października 2007r. w SP ZOZ WSPR w Białymstoku przeprowadzono audyt z Urzędu Marszałkowskiego. Podczas przedmiotowego audytu wykryto, że poprzedni dyrektor w trakcie dyżurów, otrzymując za to pieniądze, nie wyjeżdżał z zespołami specjalistycznymi do wyjazdów, pomimo, że zespół specjalistyczny nie może funkcjonować bez lekarza. Audyt nakazał ukaranie osób winnych przedmiotowej sytuacji. Z poprzednim dyrektorem oraz dyspozytorką, która posiadała umowę cywilnoprawną i wysyłała najczęściej zespoły specjalistyczne bez lekarza na wyjazdy zostały rozwiązane umowy o udzielanie świadczeń zdrowotnych. Pozostałe dyspozytorki tłumaczyły się w formie pisemnej, dlaczego wbrew przepisom prawa wysyłały zespół specjalistyczny bez lekarza. Wszystkie, które to czyniły, otrzymały pisma od dyrektora, w których nie zostały ukarane tylko pouczone, że zachowanie ich było niedopuszczalne i następnym razem konieczne będzie wyciągnięcie wobec nich skutków prawnych w podobnej sytuacji. Z kolei na skutek postępowania b. dyrektora Urząd Marszałkowski złożył doniesienie do Prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W trakcie czynności kontrolnych ustalono, że w dniu 29. 10. 2007 r. Dyrektor SP ZOZ WSPR w Białymstoku Pan Krzysztof Rembeliński pisemnie zobowiązał osiem dyspozytorek medycznych odpowiedzialnych za dysponowanie zespołami specjalistycznymi – karetkami typu R, do przestrzegania postanowień umowy zawartej z Narodowym Funduszem Zdrowia oraz przepisów ustawy z dnia 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym w zakresie konieczności kierowania zespołów R do wyjazdów w pełnym, co najmniej trzy osobowym składzie.
Ustalono, że pisemnych zobowiązań Dyrektor dokonał po uprzednim zapoznaniu się          z ustaleniami Zespołu Audytu Wewnętrznego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego /protokół nr 6/07 audyt w SP ZOZ WSPR/; złożeniu przez pracownice pisemnych wyjaśnień w tej sprawie oraz wysłuchaniu ich oświadczeń, iż wskazane nieprawidłowości odbywały się zgodnie z zaleceniami poprzedniej dyrekcji zakładu.
 
  1. Wykwalifikowane dyspozytorki po kursach dyspozytorskich oddelegowane do pracy w ambulatorium pogotowia i statystyce.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Do ambulatorium pogotowia nie oddelegowałem żadnej dyspozytorki, a jedynie na miesiąc przeniosłem jedną z nich, na którą była uzasadniona skarga, związana z jej zachowaniem wobec dzwoniącego oraz z pomyłką w decyzji.
 
 
 
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli nie stwierdzono faktów podważających prawdziwość powyższych wyjaśnień. Powołując się na art. 42 Kodeksu pracy Dyrektor zakładu czasowo powierzył Starszej pielęgniarce ZPD Białystok na okres od 01. do 31. 12. 2007 r. obowiązki statystyka medycznego w Dziale Statystyki Medycznej i Rejestracji Usług.
Ponadto stwierdzono przejście za porozumieniem stron dwóch dyspozytorek medycznych             z biura wezwań ZPD Białystok do pracy w ambulatorium Zakładu Pomocy Doraźnej.
 
  1. Do dyspozytorni oddelegowane są pielęgniarki z podległych ZPD, bez kursów dyspozytorskich i nie znające terenu.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
W miesiącu grudniu 2006 r. oraz styczniu 2007 r. w związku z odejściem z pracy                 w dyspozytorni kilku pań, czasowo pracowały dyspozytorki z podstacji Pogotowia. Odnośnie kursu dyspozytorek - w chwili mojego przyjścia do pracy w dniu 4 lipca 2007 r. okazało się, że 90% pracujących w pogotowiu dyspozytorek nie posiada aktualnych kursów dyspozytorów medycznych, dotyczy to zarówno osób pracujących w terenie jak        i w Białymstoku. W grudniu 2007 r. ogłosiliśmy konkurs ofert do pracy na dyspozytorni, na który złożono tylko 2 oferty i obie nie spełniały wymogów określonych przepisami.               W styczniu 2008 r. ogłosiliśmy ponownie konkurs, na który oferty złożyło więcej osób, ale tylko 2 spełniły wymagania.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
      W toku kontroli nie stwierdzono faktów podważających prawdziwość powyższych wyjaśnień. Ustalono, że na podstawie art. 42 § 4 Kodeksu Pracy Dyrektor zakładu przeniósł na okres jednego miesiąca, cztery dyspozytorki medyczne z podległych Zakładów Pomocy Doraźnej do pracy w biurze wezwań w ZPD w Białymstoku i tak:
- na okres od 01. – 31. 12.2007 została przeniesiona dyspozytorka medyczną z ZPD                      w Sokółce;
- na okres od 01. – 31.01. 2008 r. zostały przeniesione trzy dyspozytorki medyczne m.in.               z ZPD Sokółka podstacja Dąbrowa Białostocka, ZPD Bielsk Podlaski oraz ZPD Mońki.
Należy stwierdzić, że podejmując decyzję o czasowym przeniesieniu, dyrektor skorzystał               z przysługujących mu jako pracodawcy uprawnień zawartych w kodeksie pracy.
 
  1. Do dyspozytorni dostarczono polecenie służbowe, w którym wymaga się zaliczenia kursu dyspozytorskiego do 1 kwietnia 2008r. Dyspozytorki wyraziły chęć podnoszenia kwalifikacji, lecz podany termin jest niemożliwy.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
W chwili mojego przyjścia do pracy w dniu 4 lipca 2007r. okazało się, że 90% pracujących w pogotowiu dyspozytorek nie posiada aktualnych kursów dyspozytorów medycznych. Prosiłem, żeby przedmiotowe kursy uzupełniać. W styczniu 2008r. wystosowałem polecenie służbowe, żeby w końcu te kursy uzupełnić. Większość pracowników zadeklarowała chęć ukończenia kursu. Jeżeli z przyczyn niezależnych od osób, np. z powodu braku terminu kursu, nie będzie możliwe jego ukończenie, to termin zostanie przedłużony. Istotą jest zasada, że należy ukończyć kurs.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli ustalono, że Dyrektor zakładu na podstawie Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 16 kwietnia 2007 r. w sprawie doskonalenia zawodowego dyspozytorów medycznych, poleceniem służbowym zobowiązał Kierowników podległych ZPD oraz Pielęgniarkę Naczelną SP ZOZ WSPR w Białymstoku do poinformowania w trybie natychmiastowym wszystkich dyspozytorów medycznych o konieczności dopełnienia przez nich obowiązku doskonalenia zawodowego, dostarczenia listy dyspozytorów zapisanych na kurs doskonalący (do odbycia w terminie 1 kwietnia 2008 r.) oraz listy dyspozytorów którzy nie są zainteresowani kursem. 
Zgodnie z informacją przedłożoną przez z-cę Dyrektora d/s Ekonomiczno – Administracyjnych do dnia 22.02.2008 r. Pielęgniarka Naczelna SP ZOZ WSPR                    w Białymstoku nie wykonała polecenia służbowego dyrektora.
W myśl postanowień § 5 ust. 1 i ust. 3 w/w rozporządzenia dopełnienie obowiązku doskonalenia zawodowego, polega na odbyciu w trzyletnim okresie edukacyjnym, co najmniej jednego kursu doskonalącego i seminarium z zakresu wiedzy i umiejętności wymienionych w §7.
Udzielając wyjaśnień Dyrektor poinformował, że wskazany w piśmie termin przyjęto w celu zmotywowania dyspozytorów do jak najszybszego odbycia kursu mając na uwadze bezpieczeństwo pacjentów.
 
  1. Po spotkaniu z lekarzami Dyrektor krzyczał w dyspozytorni, że są zarzuty do pracy dyspozytorek, nie potrafił jednak powiedzieć jakie. Wykrzykiwał jedynie, że dyspozytorki nie potrafią pracować.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
To nie jest prawda
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli nie stwierdzono faktów podważających prawdziwość powyższych wyjaśnień.
 
  1. Dyspozytorki z co najmniej 20-letnim stażem pracy ciągle słyszą z ust dyrekcji, że nie potrafią pracować.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Z wszystkimi pracującymi w dyspozytorni odbyto już ponad 5 kilkugodzinnych spotkań, podczas których wskazywano na najczęstsze problemy i błędy pracy w pogotowiu. Próbowano znajdować najlepsze rozwiązania dotyczące pracy w pogotowiu. Dobre decyzje i właściwe zachowania dyspozytorek również były przedstawiane na tych spotkaniach. Poza tym często osobiście dyrekcja chwali dyspozytorki jeżeli w sytuacjach szczególnie trudnych podejmują bardzo trafne decyzje.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli nie stwierdzono faktów podważających prawdziwość powyższych wyjaśnień.
 
  1. Dyspozytorki pod żadnym pozorem nie mają prawa kontaktować się z Dyrektorem Medycznym ani Naczelnym. Wszelkie prawa mogą kierować tylko do Pielęgniarki Naczelnej.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
To nie jest prawda. Poprzedni dyrektor miał zasadę centralizacji w podejmowaniu decyzji. Z każdą drobną sprawę pracownicy zwracali się bezpośrednio do niego. Przez początkowe miesiące pracy dyspozytornia potrafiła o każdej porze dnia i nocy dzwonić do dyrekcji z każdą sprawą. Dyspozytorki potrafiły w weekend najpierw dzwonić informować o danej sprawie dyrektora medycznego, a za chwilę naczelnego. Takie sytuacje zdarzały się kilka, kilkanaście razy dziennie. Niestety telefony dotyczyły w 95% drobnych, zwykłych spraw, które należą do decyzji i zakresu zadań dyspozytorki, a nie chciały one po prostu brać za nie odpowiedzialności. W wyniku braku decyzyjności kilku pań dyspozytorek poprosiliśmy, żeby zgodnie z przepisami wykonywały swoje zadania, a jeżeli mają z czymś problem, żeby zwracały się do swojego bezpośredniego przełożonego – czyli Naczelnej Pielęgniarki. Jeżeli Naczelna nie będzie umiała podjąć decyzji lub jeżeli będzie to wykraczało poza jej kompetencje wówczas skontaktuje się z Dyrekcją. W sytuacjach wyjątkowych dyspozytorka ma prawo zadzwonić do Dyrekcji, co też wciąż ma miejsce. Podobna zasada obowiązuje w każdym dziale w SP ZOZ WSPR w Białymstoku, że pracownik, jeżeli nie umie podjąć decyzji lub przekracza to jego uprawnienia, kontaktuje się ze swoim bezpośrednim przełożonym, a ten z kolei ze swoim. To są naturalne zasady funkcjonowania zakładu pracy.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli nie stwierdzono faktów podważających prawdziwość powyższych wyjaśnień.
 
 
 
 
 
 
  1. Postanowienia Dyrekcji odnośnie pracy są przekazywane ustnie za pośrednictwem Pielęgniarki Naczelnej. Niczego nie dostają na piśmie.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Większość poleceń, które wydaje dyspozytorkom Naczelna są w formie ustnej, tak jak w każdym innym dziale. Taka forma jest normą w większości zakładów pracy. Dyspozytorki posiadają podpisane zakresy obowiązków i z nich wynika zakres ich zdań. Nie ma więc potrzeby wydawać na piśmie poleceń, które wnikają z przepisów prawa oraz zadań określonych w zakresie obowiązków dyspozytorki. W sytuacjach do tego niezbędnych Naczelna otrzymuje polecenie służbowe i do niej – jako bezpośredniego przełożonego dyspozytorek - należy jego realizacja.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
Nie istnieją przepisy stwierdzające o konieczności wydawania poleceń służbowych w drodze pisemnej.
 
23. Odwołał ze stanowiska Pielęgniarkę Przełożoną bez podania przyczyny
      (pielęgniarka przełożona z konkursu od 2004 r. do 2010 r.). Od XI jej nie ma.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Nie odwoływałem Pielęgniarki Przełożonej. Za porozumieniem stron została etatową pielęgniarką jeżdżącą w zespole wyjazdowym.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W oparciu o złożone w trakcie kontroli wyjaśnienia Dyrektora zakładu Pana Krzysztofa Rembelińskiego; Kierownika Działu Kadr i Spraw Socjalnych oraz przeanalizowanych dokumentów dotyczących tej kwestii ustalono, że 22. 10. 2007 r. zmienione zostały na mocy porozumienia stron warunki zatrudnienia Pani K.R. będącej w ramach zawartych umów Przełożoną Pielęgniarek oraz Pielęgniarką Specjalistką i tak:
 
- z dniem 31. 10. 2007 r. strony rozwiązały umowę o pracę z dnia 01. 08. 1991 r. na podstawie której Pani K. R. zatrudniona była na stanowisku Pielęgniarki Przełożonej;
- z dniem 01. 11. 2007 r. w umowie o pracę z dnia 24. 06. 2004 r. na podstawie której Pani K.R. zatrudniona jest na stanowisku Pielęgniarki Specjalistki, strony zmieniły m.in. wymiar czasu pracy z 1/5 etatu na 1,0 etatu (pełny wymiar czasu pracy).Dyrektor poinformował, że Pani K.R. ma również podpisaną umowę kontraktową.
Ponadto Dyrektor wyjaśnił, że 25. 10. 2007 r. obowiązki Przełożonej Pielęgniarek z dniem 01. 11. 2007 r. przyjęła Pani W. D. – Naczelna Pielęgniarka.
Jednocześnie poinformował, że na najbliższym posiedzeniu Rady Społecznej Zakładu przedstawi propozycje wprowadzenia zmian w Regulaminie Porządkowym w tym m.in. propozycję likwidacji stanowiska Pielęgniarki Przełożonej i włączenia przypisanych temu stanowisku obowiązków do zakresu obowiązków Pielęgniarki Naczelnej.
 
  1.  Na stanie byłej przełożonej jest sprzęt gospodarczy i medyczny. Nie ma możliwości nadzoru nad sprzętem, którego Dyrektor nikomu nie przekazał. Nie reaguje na pisma i prośby o zdjęcie ze stanu sprzętu.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Przełożona pielęgniarek miała wyznaczonych już kilka terminów do przekazania sprzętu. W każdym z terminów, albo uciekała na urlop albo na zwolnienie lekarskie. Kiedy po wielu tygodniach próśb Dyrekcji o przekazanie sprzętu, w dniu 28 stycznia 2008 r. Przełożona i Naczelna otrzymały polecenia służbowe od następnego dnia obie przebywają na zwolnieniach lekarskich. Naczelna posiada od 3 tygodni zwolnienia lekarskie w dniach od poniedziałku do piątku, a w soboty i niedziele jeździ na umowie kontraktowej na zespole wyjazdowym jako pielęgniarka. Przełożona jako etatowa pielęgniarka bierze zwolnienia lekarskie w dniach kiedy ma wyznaczony dyżur, w dniach kiedy dyżuru nie ma, prawdopodobnie żeby nie tracić pieniędzy z wynagrodzenia zwolnienia nie posiada. Problem zwolnień został zgłoszony do ZUS-u.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
Na podstawie zapisów Regulaminu Porządkowego Zakładu, wydanego zarządzeniem Dyrektora SP ZOZ WSPR w Białymstoku z dnia 10.10.2006 r. ustalono, że do zadań Pielęgniarki Przełożonej należy m.in. ponoszenie odpowiedzialności za sprzęt medyczny.
Pismem z dnia 28.01.2008 r. Dyrektor zobowiązał w trybie pilnym Panią K. R. zatrudnioną do dnia 31.10.2007 r. na stanowisku Pielęgniarki Przełożonej oraz Panią W. D. Naczelną Pielęgniarkę wykonującą od dnia 01.11.2007 r. również obowiązki Pielęgniarki Przełożonej do dokonania inwentaryzacji zdawczo odbiorczej sprzętu medycznego.
Dyrektor poinformował, iż przekazanie sprzętu pomiędzy Paniami w pierwszym ustalonym terminie tj. 29. 10. 2007 r. nie było możliwe z racji przebywania pani K. R. na urlopie wypoczynkowym w dniach 26, 29, 30, 31 października, co potwierdziła analiza rocznej karty ewidencji obecności w pracy Pani K. R.
Do dnia 14. 02. 2008 r. nie nastąpiło protokolarne przekazanie sprzętu medycznego.
    
  1. Dyrektor nim odwołał Przełożoną ze stanowiska, stosował wobec niej i innych osób mobbing. Podczas rozmowy wypraszał z gabinetu, kazał „spojrzeć w lustro”, zapraszał na rozmowę, a potem informował, iż nie ma czasu. W sytuacjach kiedy trzeba było wyjaśnić sporną, zawsze stawał po stronie innych, a Przełożonej nie słuchał ani razu.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
To nie jest prawda.
 
  1. Krzyczy, obraża. Ostatnio bardzo krzyczał na Panią z apteki. Nie słuchał wyjaśnień i jego zdanie jest ostateczne.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
To nie jest prawda.
 
  1. Pan Dyrektor bardzo często stosował agresję wobec innych pracowników również administracyjnych wykrzykując, że „nie macie tutaj żadnych praw”, „macie szczęście, że w ogóle pozwalam się wam odzywać”, twierdząc, że wszyscy (dosłownie wszyscy) kłamią, a nawet odsyłał pracowników „do psychologa jeżeli nie radzą sobie ze stresem”.
 
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
To nie jest prawda.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W związku z powyższymi zarzutami (punkty 25-27) dotyczącymi niewłaściwych zachowań Dyrektora wobec pracowników, pisemnie poproszono Dyrektora o udzielenie odpowiedzi na poniższe pytanie:
 
,,W anonimowej skardze wystosowano wobec Pana Dyrektora zarzuty dotyczące stosowania wobec Pielęgniarki Przełożonej mobbingu, oraz stosowania agresji, krzyku i obrażania innych pracowników zakładu.
Czy w związku z powyższymi zarzutami, toczą się przeciwko Panu jakieś postępowania?”
 
W udzielonej odpowiedzi Dyrektor poinformował, że na dzień 11 lutego 2008 r. nie jest prowadzone przeciw niemu żadne postępowanie w przedmiocie w/w zachowań. Poinformował również, że dotychczas pracownicy nie składali do niego tego rodzaju zastrzeżeń.
 
  1. Sprzęt ratujący życie – defibrylatory, monitory, respiratory, ssaki, nie były serwisowane od czasu zmiany dyrekcji. Nowoutworzone karetki reanimacyjne dysponują sprzętem starym, niesprawnym, niespełniającym norm, który mógłby być używany jedynie jako sprzęt zastępczy w razie awarii. W/w urządzenia są eksploatowane stale i powinny być na bieżąco kontrolowane oraz stopniowo wymieniane na nowe. Jest sprawą niewyobrażalną, żeby nie było zapasów takiego sprzętu. Drobny i mało istotny z punktu widzenia praktycznego, ale wymagany przepisami NFZ sprzęt medyczny, tj. materace próżniowe, zestawy do wkłuć centralnych i drenażu opłucnej, zestawy porodowe zakupiono i wydano zespołom w obliczu kontroli dnia 26.01.2008r.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Prawda jest taka, że sprzęt od lat nie był serwisowany. Karetki nie posiadały też wielu sprzętów wymaganych przez NFZ. A sprzętu zastępczego w ogóle nie było. Sprzęt jest teraz sukcesywnie uzupełniany i dokupywany. Problemem są bowiem po prostu pieniądze – jeden defibrylator to wydatek rzędu 40-60 tys. zł, a poprzednia dyrekcja nie zarezerwowała w 2007r. na tego typu wydatki pieniędzy w kwocie niezbędnej.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli nie przedstawiono kontrolującym dokumentów świadczących o serwisowaniu sprzętu medycznego. W toku kontroli sprawdzono wyposażenie karetek stacjonujących w następujących miejscowościach: Mońki, Łapy, Sokółka, Czarna Białostocka, Brańsk oraz Kobylin-Borzymy pod względem zgodności z wymaganiami wynikającymi z Załącznika nr 3 do Zarządzenia Nr 82/2007/DSM Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z dnia 9 października 2007 r. Niezgodność stwierdzono w przypadku 2 karetek podstawowych stacjonujących odpowiednio w Czarnej Białostockiej oraz Kobylinie-Borzymy. Stwierdzono tam brak kleszczyków Magilla. Dyrektor Pogotowia w piśmie znak SPZOZWSPR/521/08 z dnia 11.02.2008 r. zapewnił, że brakujące wyposażenie zostanie uzupełnione niezwłocznie.
 
  1. Losy ambulansu zakupionego z funduszu ZPORR, przeznaczonego na karetkę N, z nowoczesnym inkubatorem – karetka rozmontowana, wstawione jakieś nosze, obecnie rozbita w wypadku zespołu P, a inkubator w ramach własnych przymocowany do starej podstawy na nosze ferno, powstał twór bez atestu, o niewiadomych parametrach odporności na uderzenie. Dyrekcja domaga się od lekarzy zespołów specjalistycznych, aby w razie nieobecności zespołu N, właśnie tym inkubatorem przewożone były dzieci. Straszy się wysokimi karami finansowymi za odmowę takiego przewozu.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Karetka o numerze rejestracyjnym BI 79143 zakupiona ze środków unijnych przyporządkowana jest, zgodnie z umową zawartą w dniu 29.12.2005 r. pomiędzy SP ZOZ WSPR w Białymstoku, reprezentowaną przez byłego Dyrektora Ryszarda Wiśniewskiego, a POW NFZ w Białymstoku reprezentowanym przez Urszulę Łapińską, do puli karetek systemu ratownictwa medycznego. To właśnie były dyrektor zdecydował, że karetka zakupiona na cele noworodkowe zostanie przeznaczona do innych celów.
Podejrzewam, że decyzję taka podjęto dlatego, że inkubator będący na wyposażeniu zakupionej karetki jest zbyt duży, by móc wejść z nim np. do szpitali w: Mońkach, Bielsku Podlaskim, Sokółce, Dąbrowie Białostockiej czy Polikliniki Ginekologiczno-Położniczej Arciszewscy w Białymstoku i w rzeczywistości, pomimo, że został zakupiony do wykonywania świadczeń noworodkowych, nie jest w stanie wykonać ich kompleksowo. W związku z tym karetka nigdy nie była wykorzystywana zgodnie z przeznaczeniem, na co wskazuje stan licznika (około 9 tys. km przebiegu).
Od tego czasu umowa była anektowana siedmiokrotnie przez byłego dyrektora i nie zmieniono przeznaczenia przedmiotowej karetki. Nowa Dyrekcja zapoznała się ze stanem zastanym i chciała doprowadzić stan faktyczny do stanu zgodnego z warunkami umowy z NFZ. W związku z określonymi procedurami w NFZ związanymi z umową w rodzaju ratownictwo medyczne zwrócimy się z wnioskiem do POW NFZ o zmianę karetki w tym zespole systemu.
Wyposażenie nie zostało przeniesione do innych karetek, ponieważ nie jest kompatybilne z innymi pojazdami.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
Zakup nowoczesnego ambulansu noworodkowego został dofinansowany w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego na podstawie Umowy nr Z/2.20/I/1.3.2/198/04 zawartej w Białymstoku w dniu 23 sierpnia 2005 r. Został on zrealizowany w dniu 12.12.2005 r. W chwili obecnej samochód ten posiada minimalny przebieg (9 tys. km.). Oznacza to, że w trakcie roku pokonuje on około 4 tys. km. W § 17 ust. 9 cytowanej umowy zawarto zobowiązanie Beneficjenta do zwrotu uzyskanego dofinansowania „… w przypadku gdy w okresie 5 lat od dnia podpisania niniejszej umowy Projekt ulegnie znaczącej modyfikacji …”. Zgodnie z ww. umową oraz złożonym przez WSPR wnioskiem o dofinansowanie ambulans powinien być użytkowany jako noworodkowy. Według stanu na dzień zakończenia kontroli opisywany ambulans jest wykazywany (w ofercie do NFZ) w puli karetek systemu ratownictwa medycznego.
W ocenie kontrolujących, zarówno sposób jak też intensywność wykorzystania ambulansu noworodkowego, w przypadku przeprowadzenia kontroli przez uprawnione organy, mogą stanowić przesłankę do konieczności zwrotu kwoty dofinansowania wraz z odsetkami (zgodnie z § 7 ust. 1 cytowanej umowy).
  1. Po raz pierwszy w wieloletniej historii pogotowia zabrakło nam leków, nie z winy ich producentów, a z niedopatrzenia nadzoru medycznego. Był problem, gdy skończyły się szybkodziałające sterydy, ale szczytem wszystkiego był brak butli z tlenem. Obecnie zakupiono butle o wymiarach i pojemności nie odpowiadających normom, nie ma gdzie ich zamocować w karetce, a taka niezamocowana butla niesie śmierć w razie wypadku karetki. Nowe butle nie pasują do respiratorów, którymi dysponuje stacja, co dodatkowo utrudnia pracę zespołom.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Nie jest prawdą, że zabrakło leków. Wręcz przeciwnie. Przed 4 lipca 2007r. karetki nie posiadały ogromnej ilości leków wymaganych przez NFZ. Poleceniem służbowym pielęgniarka koordynująca została zobowiązana do zakupienia i uzupełnienia leków wymaganych przez NFZ. Faktem jest, że produkcja szybkodziałających sterydów została wstrzymana w kraju – Corhydron. Cefarm, który zaopatruje SP ZOZ WSPR w Białymstoku w leki nie może go dostarczyć, bowiem fabryki nie produkują. Pomimo tego, że inne jednostki służby zdrowia stosują zamiennie Fenicort, SP ZOZ WSPR w Białymstoku wciąż korzysta jeszcze z własnych zapasów Corhydronu.
Nie jest prawdą, że zabrakło tlenu. Firma z Łap, która dostarczała przez lata tlen do Pogotowia straciła wymagany przepisami certyfikat, podobnie jak wiele innych firm w Polsce. Aktualnie firmą, która dostarcza Pogotowiu tlen jest Linde z Łodzi. Z uwagi na fakt, że wiele małych firm w Polsce straciło certyfikat, Linde realizuje w mniejszej ilości zamówienia i zapasy tlenu są mniejsze niż do tej pory, ale już się to zmienia bowiem firma produkująca tlen zwiększa moce przerobowe. Smutnym jest jedynie fakt, że w związku ze zmianą przepisów cena tlenu wzrosła 10-krotnie w stosunku do roku 2007. Chcieliśmy zakupywać tańszy tlen w firmie Air-Produkt, ale niestety rozmiary ich butli nie pasują do naszych samochodów. Aktualnie sprawdzamy, czy możliwym jest przerobienie wnętrza karetek celem korzystania z innego rodzaju butli, które są tańsze w zakupie.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli nie stwierdzono faktów podważających prawdziwość powyższych wyjaśnień.
 
  1. Zespoły ratownicze zastąpiły zespoły z lekarzem. Z pracy odeszło wielu lekarzy, z wieloletnim doświadczeniem w pracy w ratownictwie. Dyrekcja twierdzi, że w ramach restrukturyzacji usunie również pozostałych i wciąż pracujących lekarzy z zespołów podstawowych. Ma to pomóc w obniżeniu kosztów utrzymania zespołów. Ustawa o ratownictwie medycznym wcale nie miała na celu wyeliminowania lekarzy z zespołów wyjazdowych pogotowia, a jedynie umożliwić ich funkcjonowanie tam, gdzie brakuje lekarzy. W województwie podlaskim, gdzie brak jest ustalonego podziału zakresu opieki nad pacjentem między pogotowiem a medycyną rodzinną, większość wezwań to niestety błahe zachorowania lub zaostrzenia stanów przewlekłych. Ratownicy medyczni nie sprawdzają się w tych sytuacjach, a niestety są wysyłani do zachorowań, chociaż nie potrafią diagnozować ani różnicować. Zdarzają się jednak przypadki pozostawiania w domu pacjentów po podaniu leków, które są w neseserze, a których ratownik nie może podawać lub podaje je tylko w ściśle określonych stanach. Nie ma osoby, która drogą radiotelefoniczną byłaby do dyspozycji i pomocy zespołom ratowniczym. I tak ratownik stwierdzał już nawet zgon, wystawiając kartę informacyjną. Ratownicy jeżdżący w zespołach podstawowych bez lekarza ukończyli 2-letnią szkołę pomaturalną, nie pracowali w zespołach z lekarzami, nie mają nawet szkoleń na stanowisku pracy, wielokrotnie zdarza się, że nie znają sprzętu stosowanego w stacji, nie umieją go konserwować.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Nie jest prawdą, że wielu lekarzy odeszło z pracy. Odszedł były dyrektor, który posiada zarzuty prokuratorskie oraz jeszcze jeden lekarz, który wyjechał w inny region Polski do pracy. W wyniku konkursów ofert zatrudniono kilku innych lekarzy.
Prawdą jest, że lekarze którzy domagają się od 70% do 100% podwyżki usłyszeli informację, że Pogotowie nie posiada środków finansowych na tak duże podwyżki i w przypadku utrzymania tak dużych żądań, Pogotowia nie będzie stać na utrzymanie lekarzy w zespołach podstawowych, ale w chwili obecnej w większości zespołów podstawowych jeżdżą lekarze.
Pozostałe zarzuty są „zarzutami” nie do mnie bowiem nie posiadam kompetencji stanowienia przepisów prawa w Polsce. Piszący skargę ma bowiem pretensję do założeń ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym, przepisów dotyczących ratowników medycznych itp. Minister Zdrowia określił, kto może być ratownikiem i jak przebiega ich kształcenie. Są odpowiednie instytucje, które egzaminują kandydatów na ratowników i przyznają im dyplomy. Pogotowie stara się sprawdzać ich umiejętności. Można jedynie wskazać, że autor skargi sam sobie przeczy atakując kwalifikacje i umiejętności ratowników, a chwaląc lekarzy. Bowiem w pkt 33 sam atakuje kwalifikacje i umiejętności lekarzy.
Pragnę zaznaczyć, że do 4 lipca 2007r. ratownicy w Pogotowiu w Białymstoku posiadali dostęp do wszystkich leków. Poleceniem służbowym pielęgniarka koordynująca została zobowiązana udostępniać ratownikom tylko te leki, które mogą podawać zgodnie z przepisami.
Przepisy prawa pozwalają ratownikowi postawić diagnozę śmierci i wystawić kartę informacyjną. Natomiast potwierdzenie zgonu i kartę statystyczną zgonu wystawia lekarz.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli nie stwierdzono faktów podważających prawdziwość powyższych wyjaśnień. Zarzuty postawione w skardze dotyczą rozwiązań systemowych, na które Dyrektor Pogotowia nie ma wpływu.
 
  1. Newralgiczne miejsce tj okolice Jeżewa na trasie E8 obstawia również zespół bez lekarza. Biorąc pod uwagę rzeczywistość drogową na tym odcinku tej trasy oraz to, że wysłany nawet do banalnego zachorowania zespół ratowniczy musi wieźć pacjenta do SOR w Białymstoku lub Wysokiem Mazowieckiem, a stamtąd może być jeszcze przekierowany do izb przyjęć czy na badania diagnostyczne, faktyczna obstawa drogi E8 nie istnieje. Obecność lekarza w zespole eliminowałaby wiele niepotrzebnych transportów, bo banalne zachorowania byłyby załatwiane na miejscu. Odległość w/w miejsca od miasta wynosi ok. 40 km, co również przemawia za tym, żeby w tym zespole wypadkowym był lekarz.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Zarzut jest bezpodstawny. To Wojewoda Podlaski określa w Planie zabezpieczenia działań ratowniczych, jaki zespół stacjonuje w Kobylinie-Borzymy. Tam wyznaczono zespół podstawowy, który może jeździć bez lekarza. Od dawna, także za poprzedniego dyrektora, w tym zespole nie było lekarza. Obłudą jest twierdzenie, że jest teraz gorzej bowiem za poprzedniego dyrektora zespół stacjonował w Kobylinie-Borzymy tylko w godzinach 19-7. W godzinach 7-19 stacjonował w Białymstoku wbrew przepisom prawa. I tak podczas tragicznego wypadku maturzystów pod Jeżewem karetka zamiast 3 minuty z Kobylina jechała 19 minut z Białegostoku. Od 1 września 2007r. karetka stacjonuje w Kobylinie-Borzymy przez 24 godziny na dobę zgodnie z przepisami prawa.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli nie stwierdzono faktów podważających prawdziwość powyższych wyjaśnień. Obsada jak też rodzaj ambulansów stacjonujących w danej miejscowości jest zgodna z „Planem działania systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne na lata 2008-2010 w województwie podlaskim” opracowanym przez Wojewodę Podlaskiego oraz zatwierdzonym przez Ministra Zdrowia.
 
  1. Zmiany przeprowadzone przez dyrekcję pogotowia dotknęły też karetki reanimacyjne. Ustawa zakłada, że zespoły w których są trzy osoby uprawnione do świadczeń medycznych z zakresu ratownictwa, w tym lekarz, noszą nazwę zespołów specjalistycznych. Ostatnio rozstrzygnięty konkurs ofert na lekarzy w tych zespołach zakładał, że mogą w nich pracować specjaliści jak w ustawie. Po konkursie zostali zatrudnienia lekarze rezydenci z mizernym doświadczeniem własnym w opiece i ratowaniu pacjentów w poważnych stanach kardiologicznych, neurologicznych czy urazach wielonarządowych. Wcześniej gdy jeździli w karetkach wypadkowych, wzywali R na pomoc, gdy się tylko cokolwiek działo, odmawiali wyjazdów do duszności czy bólów w klatce piersiowej. Wydaje nam się, że niczemu nie służy utworzenie 6 takich karetek S, bo pacjenci mają po prostu nierówne szanse. W karetce specjalistycznej ma jeździć specjalista, a nie lekarz szkolący się. Nie jest prawdą, że to nie ma znaczenia, byle był lekarz. Stany nagłe wymagają decyzji trafnych i szybkich, doświadczenia w ocenie pacjenta i umiejętności z zakresu objętego medycyną ratunkową. Inaczej są to jedynie działania pozorowane.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Zgodnie z przepisami ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym jest aktualnie okres dostosowawczy do wymogów określonych ustawą. NFZ na to pozwala i SP ZOZ WSPR w Białymstoku z tego korzysta. Lekarze rezydenci określonych specjalizacji mogą więc pracować w zespołach specjalistycznych.
Zarzut dotyczący 6 zespołów specjalistycznych w Zakładzie Pomocy Doraźnej w Białymstoku znowu dotyczy Wojewody Podlaskiego. Ponadto należy wskazać, że poprzedni dyrektor nie wypełniał przepisów ustawy i umowy z NFZ. Otrzymywał bowiem pieniądze na funkcjonowanie zespołów, które zgodnie z przepisami winny jeździć, a tego nie czynił.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli nie stwierdzono faktów podważających prawdziwość powyższych wyjaśnień. Zarzuty postawione w skardze dotyczą rozwiązań systemowych, na które Dyrektor Pogotowia nie ma wpływu.
 
  1. Karetki specjalistyczne nagminnie wyjeżdżają do poradni lekarzy rodzinnych, skąd transportują pacjentów do izb przyjęć szpitali. Jest to pozbawione sensu i sprzeczne z prawem używanie zespołów ratownictwa medycznego do transportu. Kierownik zespołu nie ma prawa zapisać w dokumentacji, że wzywa go lekarz rodzinny na przewóz. Za każdy przewóz ambulansem ratunkowym jest bowiem nakładana kara na pogotowie przez NFZ. I tak wozimy czasem zdrowych pacjentów (np. lat 28 bóle barku do wyjaśnienia czy to nie zawał, z prawidłowym EKG) w obstawie reanimacyjnej! Tymczasem utworzono karetkę transportową lekarską, która ma być wysyłana do transportów pacjentów między szpitalami. Wyposażenie właściwie brak, obsada lekarz rezydent z medycyny rodzinnej lub innej dziedziny! A stany czasem na pograniczu życia i śmierci. Wielokrotnie się zdarza, że lekarz zamawiający przewóz od razu mówi, że chce prawdziwą R-ke, a nie tego dziwoląga.
 
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Przedmiotowa sytuacja dotycząca lekarzy rodzinnych ma miejsce od 1 stycznia 2008r. od kiedy Pogotowie poinformowało lekarzy rodzinnych, że zgodnie z przepisami nie może realizować transportu sanitarnego z lekarzem. Stosownym pismem poinformowaliśmy NFZ, Pełnomocnika Wojewody ds. ratownictwa medycznego oraz Prezesa Porozumienia Zielonogórskiego na Podlasie o zaistniałym problemie i próbujemy go rozwiązać.
Odnośnie karetki przewozowej to należy zauważyć, że za poprzedniego dyrektora nie było takiej karetki. Wszystkie przewozy były realizowane zespołami specjalistycznymi. Łamano nagminnie prawo. Obecnie dostawiliśmy karetkę transportową, która realizuje przewozy chorych zlecane przez inne jednostki. Karetka systemowa bowiem nie może realizować innych wyjazdów niż systemowe.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli nie stwierdzono faktów podważających prawdziwość powyższych wyjaśnień. Zarzuty postawione w skardze dotyczą rozwiązań systemowych, na które Dyrektor Pogotowia nie ma wpływu.
 
  1. Cały ten bałagan związany jest z brakiem jakiegokolwiek nadzoru medycznego. Karty wyjazdowe są czytane z ogromnym opóźnieniem, nie wypływają z tego żadne wnioski. Dyrektor medyczny uzupełnia luki w obsadzie medycznej w terenie i dyżuruje w Łapach będąc na urlopie bezpłatnym. Nikt nie ma prawa wykonać do niej żadnego telefonu celem wyjaśnienia wątpliwości czy rozstrzygnięcia problemu. Nikt nie chce przyjmować skarg. Nikt nie słucha personelu i nie bierze pod uwagę żadnych wniosków. Obecnie nawet statystyka prowadzi się sama, ze względu na brak czasu pani dyrektor każdy sam koduje swoje wyjazdy, nawet pielęgniarki i ratownicy.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Nie ma bałaganu i problemu z nadzorem medycznym. Wszystkie karty wyjazdowe są codziennie i regularnie sprawdzane. Ok. 20% z nich odsyłane jest do poprawy, a problemem jest właśnie czas poprawy wypełnienia karty, a nie ich sprawdzenie.
Na spotkaniu w Urzędzie Marszałkowskim w dniu 22 stycznia 2008r. Z-ca dyrektora ds. medycznych SPZOZ WSPR w Białymstoku poinformował Z-cę dyrektora Departamentu Zdrowia o fakcie dyżurowania w Łapach i problemach z zatrudnieniem lekarzy.
Nieprawdą jest, że niemożliwym jest wykonanie do Dyrektora Medycznego żadnego telefonu, bilingi rozmów telefonicznych temu przeczą.
Statystyka medyczna „nie prowadzi się sama”, bowiem posiada swego kierownika, który odpowiada za pracę tej komórki organizacyjnej.
Kodowanie chorób w kartach wyjazdowych zespołów jest obowiązkiem wypełniającego kartę, a nie sprawdzającego. Za poprzedniego dyrektora wielu pracowników nie wypełniało prawidłowo kart i nie kodowało ich, teraz zostali zobowiązani do wypełniania kart zgodnie z przepisami i nie wszyscy są z tego zadowoleni.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli stwierdzono fakt, iż Dyrektor ds. Medycznych w styczniu 2008 r. przebywała na urlopie bezpłatnym 15 dni roboczych. W jego trakcie osoba ta pełniła (w ramach podpisanej umowy kontraktowej) uzupełniała obsadę ambulansu stacjonującego w Łapach. Takie rozwiązanie nie narusza przepisów prawa, może jedynie czasowo utrudnić bieżące funkcjonowanie jednostki.
 
  1. Zdecydowanie najbardziej dotknięta przez panujący bałagan i brak pomysłu na ratownictwo jest dyspozytornia. Brak zasad pracy, ogromna wrogość dyrekcji do pracujących tam kobiet, chaotyczne i wciąż zmieniane, nigdy na piśmie, polecenia sprawiają, że karetki jeżdżą non-stop, często bez sensu, plac jest pusty, nie ma karetek na okoliczność wypadku, jest zakaz segregacji wezwań. To wszystko sprawia, że załoga po prostu ma dość. A bezpieczeństwo publiczne jest zagrożone, do zderzenia pociągu i autobusu nie ma co wysłać. A i nie ma co mówić o oszczędnościach, nie pomoże nawet niedogrzewanie pomieszczeń w budynku pogotowia, gdy marnuje się benzynę i sprzęt bez sensu.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Od lat w całej Polsce pogotowie nie jest ratownictwem, a jest przychodnią na kółkach. Problemy dotyczące ilości wyjazdów są problemami od lat i od lat były w pogotowiu w Białymstoku skargi na dyspozytornię. Nieprawdą jest, że jest bałagan, chaos i zakaz segregacji wezwań. Rzeczywiście są dyspozytorki, na których dyżurach mniej jest wyjazdów niż na innych, ale prawdą jest też, że nie ma chętnych do pracy w dyspozytorni.
Trudno jest też odnosić się do zarzutu, że ktoś uważa, że marnuje się benzynę i sprzęt dla ratowania ludzkiego życia.
 
 
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli nie stwierdzono faktów podważających prawdziwość powyższych wyjaśnień.
 
  1. Trzeba jeszcze wspomnieć o absolutnym braku kompetencji dyrektora ds. technicznych, który nie ma pojęcia o obsłudze technicznej ratownictwa medycznego. Opony zimowe tylko dla wybranych karetek, podobnie linki holownicze, wymiana żarówki czy śrubki wymaga pisania pism. Ambulanse są tak zużyte, że stanowią zagrożenie same w sobie. A tu jeszcze brak planów uzupełnienia taboru, plany zamknięcia warsztatów samochodowych na Pogodnej i stacji benzynowej. Zamknąć jest najprościej, ale przy zróżnicowaniu aut stanowiących karetki należałoby podpisać umowy o serwis z różnymi stacjami obsługi, co na pewno nie będzie oszczędne, nie wspominając o cenach benzyny w obcych dystrybutorach. Do tego jeszcze ratownik-kierowca… i to wcale nie zawodowy kierowca, nie myśli się o bezpieczeństwie, logistyce, o zmniejszaniu kosztów przez ograniczanie wyjazdów nieuzasadnionych.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
 
Dyrektor ds. technicznych posiada stosowne wyższe wykształcenie. 14 lat pracował w PKS oraz 11 lat był wiceprezesem miejskiej spółki autobusowej. Posiada 25 letnie doświadczenie w pracy z taborem samochodowym. Trudno jest więc mu zarzucić brak kompetencji. Nie jest prawdą, że opony zimowe są tylko dla wybranych samochodów. Prawdą jest, że celem urealnienia kosztów wprowadzono procedurę zakupów, ale nie spowodowała ona braku zakupów części do karetek.
Tabor jest rzeczywiście wysłużony, ale brak nowych zakupów w 2007r. nie jest winą nowej dyrekcji, ale brakiem takich zakupów przez byłą dyrekcją, która nie zaplanowała takich zakupów. W 2008r. zaplanowano natomiast zakup nowych 10 pojazdów ratowniczych oraz 12 transportowych oraz sprzętu medycznego do przedmiotowych ambulansów. Środki na ten cel mają pochodzić ze środków unijnych, Urzędu Marszałkowskiego oraz środków własnych Zakładu.
Koszty utrzymania stacji obsługi na Pogodnej są dużo wyższe niż koszty naprawy samochodów. Utrzymywanie tej działalności od wielu lat jest nieopłacalne. Jeżeli nie nastąpi pozyskanie inwestora np. serwisu dużej firmy samochodowej – prowadzone są aktualnie rozmowy w tym temacie – wówczas z punktu widzenia ekonomicznego należałoby przedmiotową działalność zlikwidować. Jedynie należałoby rozwiązać kwestię garaży dla samochodów pogotowia.
Ratownik-kierowca… Taki model stanowiska przewiduje ustawa o Państwowym ratownictwie Medycznym oraz Zarządzenie Prezesa NFZ. W większości stacji pogotowia w Polsce takie stanowisko od lat z powodzeniem funkcjonuje. W Białymstoku wielu kierowców nie chce się kształcić na ratowników i czują zagrożenie utraty pracy związane z nowymi przepisami prawa.
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli nie stwierdzono faktów podważających prawdziwość powyższych wyjaśnień.
 
  1. Polityka kadrowa dotycząca pracowników medycznych. Od początku (VII 2007) zwracamy uwagę na brak ludzi do pracy (lekarze, ratownicy i pielęgniarki), przy czym wiemy, że są osoby chętne do podjęcia pracy w pogotowiu i spełniające kryteria pracowników systemu, są ich podania o pracę. Pracownicy kontraktowi pracują po 300 i więcej godzin, wbrew woli większości z nich. Nowoutworzone karetki R, w ich skład wchodzą 3 osoby, w tym tylko 2 mają wykształcenie medyczne, co jest niezgodne z ustawą o ratownictwie medycznym i spełnia warunki zespołów podstawowych. Dodatkowo jest tendencja do wstawiania na dyżury w zespołach R, lekarzy którzy ledwo dawali sobie radę w karetkach W. Od 2008 mają jeździć także ter-ki do noworodków i niemowląt.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
Nie zgadzam się z zarzutami dotyczącymi „polityki kadrowej”. Sytuacja opisana w skardze jest sytuacją zastaną przeze mnie i spuścizną po byłym dyrektorze. Zespoły nie posiadały wymaganego składu osobowego, zespoły specjalistyczne jeździły w 3 osobowym lub 2 osobowym składzie. Niektóre zespoły specjalistyczne powinny jeździć, a w ogóle nie jeździły. Rzeczywiście niektóre osoby pracowały po 300, a nawet więcej godzin, ale taki stan zastałem. Dopiero moje działania spowodowały, że wszystkie zespoły wyjazdowe jeżdżą zgodnie z przepisami i w zakresie ilości zespołów i ilości członków zespołu. W 2007 r. w drodze konkursu ofert wybrano kilkudziesięciu nowych pracowników, właśnie po to, żeby dotychczasowi nie musieli pracować po 300 i więcej godzin. Jest dokładnie odwrotnie niż wskazano w skardze.
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli nie stwierdzono faktów podważających prawdziwość powyższych wyjaśnień.
 
  1. Zabezpieczenie ratownicze tras Białystok-Warszawa i Białystok – Kuźnica Białostocka (przejście graniczne) zespołami bez lekarzy, z ratownikami medycznymi i pielęgniarkami. Odległości od miasta i najbliższych szpitali wynosi ok. 40 i 25 km. Są to miejsca, gdzie zdarzają się dramatyczne w skutkach wypadki drogowe, w tym wypadki masowe jak ten w Jeżewie we wrześniu 2005 roku.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
Zespoły wyjazdowe stacjonują zgodnie z umową z NFZ oraz planem Wojewody Podlaskiego. To właśnie Wojewoda Podlaski decydował, w których miejscach zespoły wyjazdowe są podstawowe tzn. mogące jeździć bez lekarza. O fakcie istnienia zespołów wyjazdowych podstawowych a więc także bez lekarza zadecydowali parlamentarzyści uchwalając ustawę o Państwowym Ratownictwie Medycznym. W SP ZOZ WSPR w Białymstoku zespoły wyjazdowe podstawowe jeżdżą bez lekarza wtedy kiedy lekarze nie chcą lub nie mogą dyżurować na nich. W ostatnim czasie z uwagi na wzrost oczekiwań co do wysokości wynagrodzeń jest bardzo trudno znaleźć lekarzy pragnących pracować w pogotowiu ratunkowym. Problemem są oczywiście pieniądze, bowiem lekarze w Pogotowiu w Białymstoku domagają się od 70% do 100% podwyżki. W Kobylinie-Borzymy, znajdującym się kilka kilometrów od Jeżewa stacjonuje zgodnie z planem Wojewody zespół podstawowy. Należy wskazać ,że dopiero dzięki mojej decyzji stacjonuje on tam 24 godziny na dobę, natomiast podczas wspomnianej tragedii maturzystów pod Jeżewem karetki nie było tam, choć powinna, i jechała z Białegostoku blisko 20 minut pomimo, że miejscowość Kobylin-Borzymy znajduje się 3 km od miejsca tragedii.
 
 
 
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli nie stwierdzono faktów podważających prawdziwość powyższych wyjaśnień. Obsada jak też rodzaj ambulansów zabezpieczających wymienione trasy jest zgodna z „Planem działania systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne na lata 2008-2010 w województwie podlaskim” opracowanym przez Wojewodę Podlaskiego oraz zatwierdzonym przez Ministra Zdrowia.
 
  1. Brak nadzoru merytorycznego nad pracą dyspozytorni (w naszym mieście nadal nie funkcjonuje CPR). Zamiast ustalenia jasnych reguł pracy, zasad wysyłania karetek R i W, do dziś jest mnóstwo sprzecznych ze sobą decyzji, żadna nie jest wydana na piśmie. Karygodne jest:
-        wysyłanie karetek ratowniczych do takich samych wezwań jak karetek z lekarzem, czyli do zachorowań, co zmusza ratowników i pielęgniarki do podejmowania decyzji o leczeniu i pozostawianiu pacjentów w domu. To na pewno nie jest zgodne z ustawą o ratownictwie,
-        brak rozdzielenia wezwań do stanów zagrożenia zdrowia i życia od wezwań przeznaczonych dla nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej czy prostych zdarzeń w miejscach publicznych, selekcja wezwań praktycznie nie istnieje, padło nawet polecenie, że do pacjenta z rozbitym nosem na ulicy na jechać R-ka, żeby tylko szybciej załatwić wezwanie. Pracujemy jak radio taxi, na życzenie,
-        nagminne używanie karetek reanimacyjnych do przewozów i to nie tylko ciężko chorych pacjentów, ale w większości do banalnych przewozów z lekarzem, również poza teren działania WSPR w Białymstoku.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
Nadzór merytoryczny nad pracą dyspozytorni sprawuje Naczelna Pielęgniarka. Utrudnieniem związanym z pracami dyspozytorni jest natomiast fakt, że żadna z osób pracujących w dyspozytorni w momencie mojego przyjścia do pracy w pogotowiu nie posiadała ważnego kursu dyspozytorskiego, który jest wymagany przepisami prawa. Osoby te zostały zobowiązane przeze mnie do jego ukończenia. Nie posiadały więc aktualnej wiedzy i standardów na tym stanowisku. Dodatkowo poprzedni dyrektor jako jeżdżący lekarz w zespole specjalistycznym w Białymstoku zakazał wysyłania zespołów specjalistycznych do wielu wyjazdów. W ten sposób bywały dni, że zespoły specjalistyczne nie wyjeżdżały w ciągu doby ani razu, a zespoły podstawowe potrafiły zjeżdżać do stacji w ciągu doby tylko na zmianę zespołu osobowego. Ponadto nagminnie wykorzystywano zespoły systemowe z umowy z NFZ do przewozów transportowych, co wykazała m.in. kontrola Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego. Ponadto przewozy transportowe świadczone przez Pogotowie w Białymstoku od wielu lat miało wielogodzinne opóźnienia.
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli nie stwierdzono faktów podważających prawdziwość powyższych wyjaśnień.
 
  1. Dyspozytorki są często ofiarami złości i niezrozumiałej agresji słownej Dyrektora, a kiedy proszą o wyjaśnienia i wskazówki, karane są przeniesieniem na inne stanowiska pracy, nawet niemedyczne. W ogóle zaskakujący jest niechętny i wrogi stosunek Dyrektora do kobiet, a zwłaszcza braku szacunku do pań starszych od siebie. Aroganckie jest również zachowanie Pani Dyrektor wobec pracowników, która na każde pytanie w sprawach służbowych odpowiada niezmiennie, że nie może nic zmienić ani wpłynąć na decyzję Dyrektora.
 
Odpowiedź Dyrektora WSPR:
Próba z mojej strony zmiany pracy dyspozytorni — jakkolwiek słuszna, zmierzająca do działań zgodnych z prawem, stricte ratowniczych, korzystnych dla pacjentów oraz samej stacji - była uciążliwością dla osób pracujących w dyspozytorni. Miałem świadomość, że wiele lat pracy i przyzwyczajeń dyspozytorów spowodowało, że potrzebnych było kilka dwugodzinnych spotkań, rozmów, szkoleń, w których uczestniczyli dyspozytorzy, naczelna pielęgniarka, zastępca dyrektora oraz ja, w których usiłowaliśmy tłumaczyć celowość oraz zasadność zmian. Z kolei na konkurs ofert ogłoszony na dyspozytora medycznego zgłosiło się tylko 2 osoby i to nie posiadające odpowiednich kwalifikacji wymaganych ustawą. Mam świadomość, że praca w dyspozytorni jest trudna i niewdzięczna. Osoby, które tam pracują od lat są przemęczone i znerwicowane. Mając tą świadomość szukałem psychologa do pracy w pogotowiu, niestety żaden z 3 specjalistów w tej dziedzinie, do których dotarłem nie podjął się pracy w pogotowiu. Wówczas zaproponowałem dyspozytorom, żeby ich rotować, żeby np. w jednym miesiącu z 3 w kwartale, albo przez 3 miesiące w każdym roku przenosić ich na inne stanowisko pracy, żeby nie musieli się tak denerwować, bowiem w co którejś rozmowie telefonicznej ze strony pacjentów są obrażane wulgaryzmami i straszone prokuraturą, jeżeli nie wyśle się do nich karetki. Dyspozytorzy w większości, oprócz trzech, nie chcieli skorzystać z mojej propozycji. Jedna dyspozytorka rzeczywiście została przeniesiona na miesiąc do statystyki medycznej, ale nastąpiło to na skutek skargi pacjenta, z odsłuchanych 4 rozmów telefonicznych wynikało, że dyspozytorka popełniła błąd merytoryczny oraz w sposób niewłaściwy zachowywała się i odnosiła wobec pacjenta. Przy czym należy wskazać, że przeniesienie na miesiąc nie było przypływem emocji dyrekcji, ale kolejnym błędem tej dyspozytorki. Kilka tygodni wcześniej audyt Urzędu Marszałkowskiego wykazał w pracy tej dyspozytorki błędy, wskutek czego została li tylko „pouczona” w formie pisemnej o konieczności prawidłowego postępowania dając jej szansę poprawy. Nie można więc zarzucić złej woli dyrekcji. Nic nie jest mi także wiadomo o częstej agresji złości czy też słownej dyrekcji nie tylko wobec dyspozytorek, ale wobec któregokolwiek z pracowników pogotowia. Przeciwnie od początku zawsze i przez wiele godzin usiłujemy rozmawiać z pracownikami prosząc ich o wskazówki oraz usiłując tłumaczyć im wszelkie zmiany w Stacji oraz ich zasadność.
Stan stwierdzony w toku kontroli:
 
W toku kontroli nie stwierdzono faktów podważających prawdziwość powyższych wyjaśnień.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Wnioski i zalecenia pokontrolne:
 
1.      Stosować przepisy Ustawy Prawo Zamówień Publicznych.
2.      Stosować przepisy Rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Zdrowotnej z dnia 29 marca 1999 r. w sprawie kwalifikacji wymaganych od pracowników na poszczególnych stanowiskach pracy w zakładach opieki zdrowotnej,
3.      Zapewnić odpowiedni nadzór nad posiadanym sprzętem medycznym (stan techniczny, okresowe przeglądy).
4.      Okresowo kontrolować kompletność wyposażenia ambulansów.
5.      Wykorzystywać ambulans N, którego zakup został sfinansowany ze środków unijnych, zgodnie z przeznaczeniem określonym umową o dofinansowanie.
6.      Zapewnić odpowiednie mocowanie butli z tlenem będących na wyposażeniu ambulansów.
7.      Zapewnić odpowiedni nadzór nad działem medycznym (nie powinno dochodzić do sytuacji gdy wszystkie osoby kierujące tym działem były nieobecne).
 
Dyrektor Pogotowia został poinformowany o przysługujących mu uprawnieniach:
1.      Jeżeli przed podpisaniem protokołu kontroli kierownik jednostki kontrolowanej lub główny księgowy zgłaszają zastrzeżenia co do jego treści, kontrolujący dodatkowo bada zasadność tych zastrzeżeń i w uzasadnionych wypadkach uzupełnia lub koryguje protokół.
2.      Jeżeli kierownik lub główny księgowy jednostki kontrolowanej odmawiają podpisania protokołu kontroli, są obowiązani złożyć pisemne wyjaśnienie przyczyn odmowy.
3.      Protokół kontroli, którego podpisania odmówił kierownik jednostki kontrolowanej, podpisuje kontrolujący, czyniąc w protokole wzmiankę o odmowie podpisania protokołu.
4.      Odmowa podpisania protokołu nie stanowi przeszkody do wszczęcia postępowania pokontrolnego.

 

 

Podpisy osób kontrolujących                                                  Dyrektor Pogotowia:

./-/ Piotr Chrabołowski                                                  /-/ Krzysztof Rembeliński

/-/ Rafał Kołakowski                                                  

/-/ Karol Kozłowski                                                 

 

 
Powrót na początek strony